Wyjazd za granicę do pracy to przede wszystkim poszukiwanie godniejszej i lepszej (lepiej płatnej) posady. Niemniej w dobie dzisiejszego rozwoju gospodarczego Polski, spadku bezrobocia i stabilniejszej gospodarki Europy Środkowo-Wschodniej, emigracja zaczyna stanowić coraz większe ryzyko. W mediach coraz częściej słyszymy o oszustwach, o próbach „zjednania” zarobków (problem polskich kierowców we Francji) czy ponownie emancypującemu się nacjonalizmowi – zwłaszcza na Wyspach.

 

Wyjazd za granicę do pracy tak czy nie

Cyfry i tabele sporządzane przez socjologów i ekonomistów wskazują jedno – coraz mniej Polaków wyjeżdża za granicę do pracy. Głównym powodem rezygnacji z tych planów nie jest ani terroryzm, ani kryzys gospodarczy, ale poprawa na rodzimym rynku pracy. Chociaż przepisy ograniczające napływ imigrantów dotkną ponad 600 tysięcy pracowników, jedynie 18, 5 proc. Polaków zrezygnowałoby z tego względu z wyjazdu za granicę do pracy  (badania agencji statystycznej). Powyższa informacja jest o tyle frapująca, że w Niemczech i na Wyspach Brytyjskich polskie zarobki… rosną. A mimo to, pierwszy kwartał tego roku ustanowił rekord – więcej ludzi przyjechało do Polski, niż wyjechało. Godna uwagi kwestia to aktualna mentalność społeczna. Jesteśmy świadkami absolutnego rozkwitu patriotyzmu w całej Europie (czego zapewne przyczynę należałoby upatrywać w ciągłych obawach przed „złymi imigrantami”), obywatele decydują się pracować dla własnej gospodarki – i to widać, zarówno z prasy jak i ankiet. Czy to dobrze, czy źle? Trudno ocenić, zatem skupmy się na faktach. Gospodarka rośnie i stabilizuje się, coraz mniej Polaków i Polek wyjeżdża za granicę do pracy, zaś ci, którzy wyjechali – coraz częściej wracają, oddając zarobioną obcą walutę kapitałowi polskiemu.

Jednakże powróćmy do emigracji, która oczywiście wciąż ma swoje miejsce. Aktualnie waluta euro umacnia się, dane wskazują, że Polacy pracujący w Niemczech przesyłają do Polski o ok 50% więcej niż przed dwoma latami. Fakt ten jest bez wątpienia kuszący, zwłaszcza dla tych, którym trudno znaleźć przyzwoitą pracę w Polsce. Jakie zatem są najpopularniejsze „pracownicze kierunki” w Niemczech? – sprzątacze, opiekunki, zbieracze owoców i warzyw, pracownicy budowlani, kierowcy, pracownicy fabryk – ciężkie i trudne prace, choć lukratywne.
I w tym miejscu pragnę uczulić i zwrócić uwagę na kwestię oszustw – coraz więcej słyszymy historii o firmach, które nie istnieją, o „zmianach planów” naszych pracodawców”, o kompletnie innym zawodzie niż nam obiecano. Jak temu zaradzić? Przede wszystkim należy wybierać znane i popularne firmy zatrudniające emigrantów. Należy czytać fora dla Polaków pracujących za granicą w poszukiwaniu opinii na temat konkretnej firmy, zwracać uwagę na szczegóły – dokładnie czytać ogłoszenia, również te napisane „małym druczkiem”.

Przeciętna praca za granicą generuje większe zarobki niż przeciętna praca w Polsce – fakt. Patrząc z perspektywy sytuacji społeczno-ekonomicznej, praca za granicą staje się coraz bardziej ryzykowna – fakt. Wnioski? Podejmujmy decyzje świadomie, obserwujmy sytuację geopolityczną, wybierajmy kierunki zachodnie z perspektywy bezpieczeństwa, albo… zostańmy w Polsce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here