Kraje Unii Europejskiej, pomimo podejmowanych licznych działań zmierzających z jednej strony do spowodowania ożywienia gospodarczego, z drugiej zaś porządkując swoje finanse publiczne, dokonują różnych zabiegów, by wyjść na prostą i notować w kolejnych latach wzrost poszczególnych wskaźników gospodarczych. Jednym z ważniejszych wskaźników, świadczących o rozwoju gospodarki, jest wartość produkcji w danym kraju, w ujęciu statystycznym w odniesieniu do tego samego okresu roku ubiegłego lub po prostu w ujęciu rok do roku. Jak przekazali ostatnio analitycy, dane za miesiąc lipiec 2012 roku wskazują, że produkcja w krajach UE wzrosła o 0,6 procent w stosunku do miesiąca poprzedniego, jednak w ujęciu w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego nadal jest mniejsza o ponad 2 procent, co oznacza, że jednak gospodarka większości krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej nie może jeszcze się otrząsnąć po zapaści sprzed 3 lat i nadal nie jest w stanie zanotować wzrostów, w ujęciu rok do roku – analitycy rynkowi nie widzą na razie światełka w tunelu dla wzrostu produkcji przemysłowej.