Jedną z rzeczy powszechnie i oczywiście kojarzonych ze spotkaniami towarzyskimi, latem w ogrodzie, wyjazdami na wczasy jest grill i potrawy z niego. Jada je prawie każdy, czy to mięsożerca czy wegetarianin. Ale nie tylko z grilla kiełbasa może być pyszna, są przecież też inne sposoby na proste posiłki, idealne na imprezę w przydomowym ogrodzie.
Powrót do tradycji
Zauważmy na wstępie, że na szerszą skalę grille pojawiły się w Polsce w latach osiemdziesiątych. Wcześnie radzono sobie bez nich, więc poniższa propozycja nie będzie odkryciem, a raczej przypomnieniem „jak to drzewiej bywało”.
Ognisko to najbardziej klasyczny sposób na przyrządzenie ciepłych posiłków. Znany od momentu odkrycia ognia, czyli od czasów prehistorycznych. Przed grillem to właśnie one królowały na wczasach, wypadach do lasu, działkach, ogrodach. Tak, wymagają więcej zachodu, drewno czasem trzeba nazbierać, czasem wręcz, o zgrozo, porąbać. A węgiel drzewny dostępny jest w workach na każdej stacji benzynowej… Ale gdy już zapłonie ogień, to można przy nim siedzieć przy nim godzinami. Z kiełbaską nabitą na patyk, z kromką opiekanego chleba… Ciężko o prostsze danie. A jednak jego smak i urok jest zupełnie inny, niż przy grillu. Bardziej swojski, naturalny. Na szczęście ogniska, bo wieloletniej przerwie, znowu pojawiają się w przydomowych ogrodach.
Ruszt na ognisko to wyjście pozwalające na przyrządzenie bardziej skomplikowanych dań niż kiełbaska na patyku. W zasadzie można na nim zrobić niemal wszystko to, co na grillu. Chociaż nie tak samo prosto – ognisko to otwarty ogień, wymagający kontroli, a ruszt nie jest przykryty. Inny jest więc obieg powietrza, potrawy robi się dłużej. Karkówka, boczek, kaszanka, czy grillowe kiełbaski (jak https://www.wedliny.pl/produkt/zwijki/) pieką się na ruszcie bezproblemowo.
Kociołek myśliwski to z kolei propozycja praktycznie bezobsługowa. Wystarczy załadować go mieszanką ulubionych warzyw, kawałkami kiełbasy, boczku, szczelnie zamknąć i wstawić w ognisko. I godzinę (mniej więcej) później zajadać się potrawą tak prostą, a tak pyszną. Na świeżym powietrzu, przy ognisku, wszystko smakuje lepiej…
Smak też z dawnych lat
Skoro wracamy już do tradycji w sposobie przygotowywania posiłku, to wróćmy do niej również w kwestii samych produktów. Nie jest tajemnicą, że dostępne powszechnie w sklepach wyroby wędliniarskie smak mają pośledni, niekiedy wywoływany wręcz tylko przez dodatki i polepszacze, nie samo mięsko. Nadal są jednak małe wytwórnie, producenci lokalni czy regionalni, którzy trzymają się receptur ustalonych dziesiątki lat temu. W czasach, gdy nie było ani możliwości ani konieczności korzystania z dziesiątków chemicznych dodatków. Takie właśnie wędliny swojskie z Podhala dostępne są w sklepie internetowym https://www.wedliny.pl. Bazujące na smaku mięsa od lokalnych rolników, na kilku prostych przyprawach, wędzone w naturalnym dymie.
Takie kiełbasy, strzelające z ogniska iskry, miłe towarzystwo, i można siedzieć do białego rana.