Alergik ma zawsze pod górkę. Alergeny, czyli antygeny, które pochodzą z zewnątrz, wywołują reakcję alergiczną (uczuleniową). Należą do nich: kurz, olcha, szczaw, roztocza, topola, komosa, sierść psa czy kota, żyto, ale również produkty żywieniowe (orzechy, nabiał czy czekolada i wiele innych). Bardzo ciężko jest unikać potencjalnych antygenów. Niezmiernie ważne jest, aby osoba uczulona wiedziała co jej szkodzi. Pomocna będzie wizyta w poradni alergologicznej i wykonanie testów alergicznych. Wtedy będzie trochę łatwiej. Wiedząc co jest naszym alergenem, można wyeliminować to z naszej diety lub starać się tego unikać. Ale czasem nie da się całkowicie przestrzec przed danym alergenem, wtedy będziemy wiedzieć chociaż dlaczego łzawią i pieką nas oczy, mamy katar sienny czy wysypkę. Wiedza na temat pylenia poszczególnych traw i drzew jest więc niezbędna. Zatem co pyli w czerwcu?
Katar, zapalenie spojówek, wysypka- z tymi dolegliwościami spotkał się chyba każda uczulony. W czerwcu pylić zaczynają zarodniki grzybów mikroskopowych, ale także babka lancetowata, szczaw i komosa. Jednak najczęstszą przyczyną uczuleń są wtedy oczywiście pyłki traw i pokrzywy. Są one rozsiane wszędzie – jak Polska długa i szeroka. Dlatego też nie ma możliwości się przed nimi ustrzec. W czerwcu kwitnie również czarny bez, żyto oraz rzepak.
Osoba uczulona na pylenie różnych traw oraz drzew musi zdawać sobie sprawę, że pyłki stale unoszą się w powietrzu. Czynników negatywnych będzie wszędzie dużo, a odcięcie się od nich będzie niemożliwe do zrobienia. Dlatego trzeba być w stałym kontakcie ze swoim alergologiem i bezwzględnie stosować się do jego zaleceń.