Randki bardzo często są wyidealizowane, a przecież to my sami nakręcamy koło i rozpowiadamy na jakiej radce niby byliśmy. Owszem może i zdarzają się wyjątki wśród płci przeciwnej, ale księcia z bajki na białym koniu raczej nie uraczysz. Mylny obraz realnej randki ukazują nam te wszystkie telenowele, czy filmy romantyczne. Zapewne wiele razy podczas oglądania takiego filmu mówiliście sobie w duchu: przecież tak się dzieje tylko w filmach, rzeczywistość jest zupełnie inna. Z punktu widzenia kobiety moje randki z pewnością nie należały do tych z bajki. Można by o tym nawet napisać ciekawą powieść o humorystycznym zabarwieniu, jak to płeć przeciwna organizowała dla mnie randki. Były to miejsca dość przedziwne, pewnie organizowane z uwagi na bycie najbardziej oryginalnym. Do tych najbardziej ciekawych należały te organizowane np. na dachu wieżowca, na zapomnianym moście nad doliną Wisły, czy z panoramą na lotnisko. Reasumując były to swego czasu najlepsze miejscówki gdzie można zabrać swoją wybrankę.