W szkole uczymy się wielu pojęć, niektóre z nich bardzo przydają nam się w życiu, a inne są godne tego, aby wyrzucić je z pamięci. Warto się rozwijać w tym, co szczególnie nas ciekawi, interesuje, ponieważ daje to poczucie satysfakcji. Może być tak w przypadku miłości do literatury i języka polskiego. Niektórzy uczniowie, zdolni humaniści, wyczekiwali tych lekcji i cieszyli się, kiedy tylko one nadchodziły. Jeśli mieli świetnego nauczyciela, ich radość mogła być jeszcze większa.
Sporo materiału, który dzieci przerabiają w szkołach, uczy ciekawych pojęć które mają swoje praktyczne zastosowanie w życiu. Na przykład
co to metafora, czy różni się czymś od przenośni. Warto się nad tym chwilę zastanowić. Metafora to opisanie czegoś w taki sposób, że nie chodzi o dosadne zrozumienie naszych słów. Jest jeszcze jej siostra hiperbola, co oznacza spore wyolbrzymienie. Przykłady możemy mnożyć. Takie unaocznienia funkcjonujące w naszym polskim języku, potrafią coś świetnie oddać i nadają się również do mowy potocznej. Można na przykład powiedzieć, że ktoś ma lekkie pióro. Oznacz to, że z łatwością ubiera myśli w słowa i przelewa je na papier. Nie każdy ma taką umiejętność ponieważ każdy jest inny i każdy inaczej odbiera rzeczywistość i nadaje inny kształt swojej codzienności. Przyczyną tego może być konstrukcja psychiczna i pewne naturalne ograniczenia, które każdy z nas ma, nie warto się na nie denerwować, ale nauczyć z nimi żyć. Najlepiej szlifować swoje umiejętności i dużo czytać książek.
