Słowo „biopsja” pochodzi z języka greckiego i oznaczać może życie biologiczne albo obserwację życia biologicznego. Jest to specjalistyczny zabieg mający na celu pobranie próbki materiału biologicznego z organizmu pacjenta. Materiał ten pobiera się z organu, w którym jest podejrzenie zainfekowania chorobą, czyli na przykład z nerki, serca czy wątroby. Kiedy pozyska się już ten materiał biologiczny, bada się go pod specjalnymi mikroskopami świetlnymi i ustala powody choroby. Warto zaznaczyć, że jest to metoda inwazyjna i raczej nieprzyjemna. Jest kilka rodzajów tego badania i wymienię tu tylko kilka z nich: biopsja aspiracyjna cienkoigłowa (z użyciem cienkiej igły), biopsja aspiracyjna gruboigłowa (z użyciem grubej igły), biopsja wycinkowa (polega na wycięciu fragmentu narządu) i biopsja wiertarkowa (stosuje się ją w przypadkach chorób kości). Jest ich oczywiście jeszcze dużo więcej, ale te cztery są najczęściej spotykane. Zabieg ten bardzo często przeprowadza się pod narkozą, bo jest raczej bolesny, a lekarze starają się oszczędzić tego bólu pacjentowi jak tylko potrafią. Za to jest ona bardzo skuteczna i często bez niej ciężko jest zidentyfikować chorobę. Jeśli chodzi o jej historię, bo jest bardzo ciekawa. Nazwę tą wymyślił i opatentować Ernest Besnier i latach pięćdziesiątych dziewiętnastego wieku, a wszystko zaczęło się od sekcji zwłok zwierząt. Na początku była ona stosowana właśnie tylko w przypadkach zwierząt i to tylko tych martwych, ale później znaleziono zastosowanie jej u ludzi. Teraz jest stosowana bardzo często i pewnie każdy lekarz na świecie jest wdzięczny Ernestowi Besnierowi za wymyślenie tego sposobu diagnozowania. Był on niesamowicie rewolucyjny i w zasadzie dalej jest. Dzięki niemu udało się uratować życia wielu ludzi. Ciekawostką jest to, że serialowy Doktor House bardzo często wykorzystuje tą metodę. W zasadzie nie ma odcinka, w której by się ona nie pojawiła. Cokolwiek by się nie działo z pacjentem, House mówi, że konieczna jest biopsja, jeśli chcą wiedzieć co się dzieje.
